Piotr Banasiak: Wszystko jest w porządku

Kiedy w 60. minucie spotkania Radomiaka ze Skrą Konstancin, bramkarz zielonych Piotr Banasiak po jednym ze starć z zawodnikiem gości w polu karnym nie podnosił się z murawy, wszystkim obecnym na meczu wydawało się, że popularny "Banan" nabawił się poważnej kontuzji. Tym bardziej, że zawodnik po 10. minutach zmagania się z bólem nie był w stanie kontynuować gry. - Na szczęście okazało się, że nie było to żadne skręcenie, ale tylko krwiak. - mówił przed wczorajszym, indywidualnym treningiem golkiper klubu ze Struga. Od dnia dzisiejszego Banasiak ma wznowić normalne treningi z całą drużyną.

- Dziś (czyt. w środę) jeszcze trenuję indywidualnie choć mógłbym wejść już w normalny trening. Miałem jeszcze jedno prześwietlenie i wszystko jest w porządku. - tłumaczył Piotr Banasiak.

Ze względu na przełożenie spotkania Pogoni z Radomiakiem, które miało odbyć się w najbliższą sobotę w Grodzisku Mazowieckiem, a zostanie rozegrane w środę w Radomiu, zawodnik - jeśli tylko nie wydarzy się nic nieprzewidzianego - na pewno stanie między słupkami bramki Radomiaka. Golkiper zielonych jest zadowolony z takiego obrotu sprawy: - Decyzja o przełożeniu meczu jest dla nas bardzo dobra. Cieszymy się, że zagramy na własnym boisku, bo wiadomo w jakim stanie są murawy w innych klubach. Środa jest bardzo dobrym terminem dla nas, gdyż do kolejnego meczu z Pilicą będziemy mieli 10. dni przerwy a nie 2. tygodnie.